Z czego czerpać radość?

Z czego czerpać radość?

„Szara, naga, jama” czyli problem pustki w życiu człowieka inspirowany wierszem Mirona Białoszewskiego  „Ach gdyby nawet piec zabrali… Moja niewyczerpana oda do radości”

 

Gdzie szukać inspiracji do filozofowania z młodzieżą? Czy dzięki  dociekaniom filozoficznym  łatwiej zrozumieć poezję? Czy dzięki filozofowaniu łatwiej zrozumieć własne potrzeby? Czy dzięki filozofowaniu łatwiej zrozumieć, zaakceptować otaczający świat? Czy świat jest czarno- biały?

Jak daleko można odejść od wiersza, dlaczego, po co, co nam to daje?- to najważniejsze pytania, które zadałam sobie planując te właśnie zajęcia.

 

  1. Białoszewski

Moja nie­wy­czer­pa­na oda do ra­do­ści

 

Mam piec

po­dob­ny do bra­my trium­fal­nej!

 

Za­bie­ra­ją mi piec

po­dob­ny do bra­my trium­fal­nej!

 

Od­daj­cie mi piec

po­dob­ny do bra­my trium­fal­nej!

 

Za­bra­li.

 

Zo­sta­ła po nim tyl­ko

sza­ra

naga

jama

sza­ra naga jama.

 

I to mi wy­star­czy:

sza­ra naga jama

sza­ra naga jama

sza-ra- na-ga- ja-ma

sza­ra­na­ga­ja­ma.

 

 

Zajęcia rozpoczęliśmy ćwiczeniem rozgrzewkowym  a jednocześnie rutyną double bubble, która wprowadziła nas  do tematu.

Mianowicie mieliśmy zestawić pojęcie piec i brama triumfalna, za pomocą rutyny double bubble zastanawialiśmy się, co je łączy, a co różni. Oto  przykładowe efekty:

 

Piec– ogrzewa, jest w każdym domu, ładnie pachnie ogień, ma ogień, symbol domu, brudny, brzydki , ładny, kaflowy, elektryczny, wydobywa zapachy, wykonany przez rzemieślnika lub inżyniera, daje ciepło, jest pożyteczny, dzieło sztuki rzemieślniczej, stary, nowoczesny, bezpieczny,

 

Brama triumfalna– łuk triumfalny, symbol zwycięstwa, prestiżu, piękny, monumentalny, wielu ludzi go stworzyło, dzieło sztuki architektonicznej, potrzeba wyższego rzędu, coś pięknego, tradycja, kultura, dorobek

 

 

WSPÓLNE– radość, duma jeśli go wykonywałeś, lubię na niego patrzeć, wielkość,

ogień to zwycięstwo, ogień to początek, tryumf to też początek czegoś nowego, przejście do czegoś innego (w piecu palimy drewno, papier- to zmienia swoja strukturę,) zmiana, może być okazały, godny podziwu…

 

 

Kolejnym krokiem, jeszcze zanim uczniowie poznali wiersz Białoszewskiego, była indywidualna próba odpowiedzi na pytanie:

Co mnie w życiu cieszy?

Padły odpowiedzi typu: uroda, ładna figura, imprezy, gadżety, dobry sprzęt, rodzina, mój telefon, ciuchy, przyjaciel, miłość, spotkania towarzyskie, książki,  chodzenie po górach, fotografia, malowanie, gry komputerowe, szermierka, taniec, ładna pogoda, wakacje, mój pokój, kosmetyki, dobre jedzonko, moja młodsza siostra, jazda konna, bieganie, gotowanie, sukcesy, pieniądze

 

Dalej postawiłam kilka ogólnych pytań, które miały nas wprowadzić głębiej:

Co może cieszyć kogoś, kto napisał utwór pt. Moja niewyczerpana oda do radości? W jakim stanie emocjonalnym może być ten ktoś? W jakiej sytuacji wy napisalibyście odę do radości?

Zaraz po nich zastosowaliśmy rutynę most  w odniesieniu do metaforycznego pojęcia

-oda do radości.

Oto niektóre z odpowiedzi:

3 słowa: szczęście, spełnienie, samorealizacja, euforia, sukces, zwycięstwo, wygrana, miłość, zakochanie, ukochany, spełnione marzenie, osiągnięcie celu, duma, zwyciężenie choroby, wyjście z depresji, przyjaciele, spokój, zdana matura, dostanie się na wymarzione studia

2 pytania: Czym jest dla mnie szczęście? Czego potrzebuję do szczęścia? Czy łatwo osiągnąć szczęście? Czy potrafiłbym napisać wiersz? Czy radość mnie uskrzydla? Kiedy czuję radość? Czy każda radość jest taka sama? Czy moja radość to radość innych? Czy potrafię uszczęśliwiać? Czy łatwo pomnażać szczęście? Jak długo może trwać szczęście?

Dlaczego szczęście nie trwa wiecznie? Dlaczego nie potrafię cieszyć się z niektórych rzeczy? Dlaczego co innego cieszy mnie i moich rodziców? Co by było gdyby na świecie byli sami szczęśliwi ludzie? Czego potrzebuje świat do szczęścia? Co to znaczy: Szczęśliwy naród to szczęśliwi obywatele? Dlaczego  czasami szczęście jednych to krzywda innych? Skąd wiemy, że jestesmy szczęśliwi? Jak się zachowujemy, kiedy się cieszymy ? Co czuje nasze ciało w momencie szczęścia? Czy szczęście może być przypadkiem?

1 porównanie

oda do radości jest jak dmuchawiec, radość jest jak odgłos trąbki, radość jest jak latanie, radość jest jak burzowe chmury- pojawia się się na chwile i znika szybko, radość jest jak szybkie bicie serca, szczęście jest jak erupcja wulkanu, szczęście jest jak rozkwitający wiosna kwiat, szczęście jest jak drzewo zapuszczające korzenie, szczęście jest jak fajerwerki, szczęście jest jak leżenie na plaży, szczęście jest jak zegar, czasami się zatrzymuje, szczęście jest jak kwiatowa łąka

 

Na tym etapie uczniowie już uświadomili sobie niesamowitą wielowymiarowość pojęć: radość, szczęście, pojawiła się refleksja nad wieloma dylematami więc spontanicznie postanowiliśmy wykorzystać element rutyny Pomyśl, znajdź parę, podziel się.

Szczególną uwagę poświęcili tutaj porównywaniu swoich pytań, a nawet próbie rozważenia tych pytań. Uwielbiam takie momenty lekcji, kiedy zajęcia potoczą się same  w naprawę wartościowym kierunku, widać wtedy autentyczne zainteresowanie młodych ludzi tematem, problemem, zjawiskiem. Uwielbiam widzieć w moich uczniach prawdziwych ludzi z ich systemem wartości, dylematami, wątpliwościami, sposobem myślenia. Im częściej mają taką możliwość, tym stają mi się bliżsi, lepiej ich rozumiem, wiele się od nich wtedy uczę.

 

 

W końcu przyszedł czas na czytanie wiersza M. Białoszewskiego i jak zawsze młodzi ludzie zaskoczyli mnie  dojrzałością interpretacji. Mam świadomość, jak wielką rolę odegrały tu rutyny, które zastosowaliśmy na wstępie. One pozwoliły uczniom otworzyć się na wiele tematów. Taką dojrzałość odczytań trudno osiągnąć dając uczniom wiersz i próbując go poddać tzw. interpretacji.

Zaproponowałam im podzielenie wiersza na trzy części zgodne z rutyną Początek, środek, koniec oraz próbę nazwania  tych etapów (czym mógłby być ten początek, czym środek, czym koniec).

 

Oto propozycje moich licealistów:

Początek: „Mam piec podobny do bramy tryumfalnej”- sytuacja szczęścia; sukces; moment w życiu, kiedy coś nam się uda zrealizować;  spełnione marzenie; szczęśliwa rodzina; sukces zawodowy, dobre samopoczucie, osiągnięty cel, moment euforii, spokój i harmonia w życiu, czas, kiedy w życiu układa się dobrze

Środek: „Zabierają mi piec……. szara naga jama”- szok, nagłe zajście ,

choroba, depresja, zła wiadomość, śmierć, strata, porażka, rozpacz, załamanie, utrata poczucia bezpieczeństwa, niezgoda, walka, cierpienie, ból fizyczny i psychiczny

oswajanie się z tym zdarzeniem, faktem, próba zrozumienia, upływ czasu, czas goi rany, psychoterapia, chęć zrozumienia sensu tego zdarzenia, wyciszanie, praca nad soba

Koniec: „I to mi wystarczy… szaranagajama”- odnalezienie sensu życia na nowo, zgoda na nowy kształt świata, wygrana z chorobą, umiejętność cieszenia się tym, co  nam pozostało, pustka w życiu wypełnia się nowym celem

 

Oczywiście nie mogło zabraknąć fundamentalnego pytania: Co zabieracie ze sobą z tych zajęć?

Zacytuję jedną z opinii:

 

Ta lekcja uświadomiła mi, jak wiele w życiu zależy od nas, od tego jak odbieramy to, co przynosi nam życie. Uświadomiłem sobie, jak wiele wokół mnie rzeczy, z których powinienem się cieszyć, bo nigdy nie wiadomo, kiedy „zabiorą mi piec i zostanie szara naga jama”. Poczułem ulgę, bo pomyślałem sobie, że nikogo z nas nie omijają w życiu porażki i nie jestem jedyny. Wiem też, że muszę być silny, żeby się mierzyć z wszystkimi przeciwnościami, wtedy jest szansa na szczęśliwe życie. Życie to nie pasmo sukcesów, ale mimo to można być szczęśliwym człowiekiem. Chciałbym umieć każdej „szarej jamie’’ nadać sens. Wiersz Białoszewskiego bardzo mi się podobał, sięgnę po więcej.

 

Nic dodać, nic ująć. Zajęcia utwierdziły mnie, że warto sięgać po poezję, jako inspirację do filozofowania. Po raz kolejny pomyślałam, jak bardzo lubię filozofować z młodymi ludźmi i jak te zajęcia również kształtują mnie, czego życzę wszystkim nauczycielom.