Błądząc, uczę się!

Błądząc, uczę się!

Wychodzi na to, że warto być dziurawym wiadrem, z historią, z rysą, z doświadczeniem i …. z samodzielnie wypracowanym sukcesem na koncie. Otóż jedna z opowiastek myślenia pozytywnego mówi o mężczyźnie, który nosi do domu wodę w dwóch wiadrach. Jedno z nich przecieka, dlatego za każdy razem udaje się dostarczyć do celu mniej wody. Jednak po jakimś czasie wędrówek z wiadrami okazuje się, że na trasie tego „zepsutego” wyrosły piękne kwiaty, bo ziemia była regularnie podlewana.

Błąd, porażka, niedoskonałość rodzi sukces, otwiera nowe i uczy. Z pewnością mogłaby nam o tym wiele powiedzieć Maria Skłodowska, która w trakcie badań wielokrotnie miała do czynienia z porażką. Wytrwałość, traktowanie nieudanego eksperymentu jako drogowskaz do celu, to jedyna droga do samokształcenia, rozwoju, a może i Nobla, bo jego zdobycie wyklucza przecież kapitulację po jednym potknięciu 😊.

Mamy wciąż problem z tym, aby potknięcia, porażki traktować pozytywnie. Dzieciom trudniej jest zrozumieć, że niepoprawnie wykonane zadanie czy słabsza ocena, to nie koniec świata. Zmagają się z negatywnymi emocjami, wmawiając sobie, że „są do niczego”, a tym gorzej jest, kiedy rodzic nie wspiera w takich odczuciach lub rówieśnik się zaśmieje i wskaże placem, że znów mu coś nie wyszło.
Stąd rozmowa z uczniami na godzinie wychowawczej na temat błędów i jak radzić sobie, kiedy czujemy, że naleźliśmy się w chwili dla nas subiektywnie trudnej.

Postawy myślenia krytycznego:
1. Potrafisz analizować, tworzyć hipotezy, oceniać.
2. Myślisz o myśleniu.
3. Potrafisz przetwarzać informacje.
4. Kwestionujesz własne założenia.

Wykorzystane materiały:
-zdjęcia chipsów, karteczek samoprzylepnych, mikrofalówki, słodzika
-filmik „Last shot” (https://www.youtube.com/watch?v=TYCFxvU-Lzg&ab_channel=CGMeetup)
– tekst „Pajączek” (Michel Piquemal, Bajki filozoficzne, s.66)

Dwie zdalne jednostki lekcyjne w klasie piątej rozpoczęliśmy RUTYNĄ MOST 1 do rzeczownika błąd. Przykładowe odpowiedzi uczniów:

BŁĄD skojarzenia: zła odpowiedź, człowiek, zauważalny – bardziej niż to, co dobre, strata, źle ugotowany makaron, niedopatrzenie, nauka
BŁĄD pytania: Czy błąd musi być zły? Czemu błędy nas tak bolą? Dlaczego boimy się je popełniać? Dlaczego martwimy się, że ktoś źle zareaguje? Czemu część dorosłych mówi, że dzieci mogą popełniać błędy, a dorośli już mniej? Czy mądrość przychodzi z wiekiem?
BŁĄD porównanie: błąd jest jak rózga, jak niska ocena, jak uliczka w labiryncie, jak droga do sukcesu

Myślę, że postawione przez uczniów pytania powinniśmy rozważyć wszyscy, zwłaszcza my, dorośli, rodzice, nauczyciele, bo to od nas zależy, czy pokażemy dzieciom jak radzimy sobie z niepowodzeniami i czy traktujemy je jako lekcję, a może porażkę.

Następnie pokazałam uczniom wspomniane w materiałach zdjęcia. Zapytałam, co może je łączyć (inspiracja pochodzi z materiałów dla kursantów „Wychowanie to podstawa”, kurs CEO). Uczniowie wskazali, że jeśli mowa o chipsach, słodziku, mikrofalówce i karteczkach, to może o:
-błąd w żywieniu
– złe nawyki
-śmiecenie
– jedzenie cukru
– niedojrzałość i niedoskonałość
– rzeczowniki
– plusy i minusy
– sposoby radzenia z nauką
– zajadanie stresu
– oszczędność czasu

Kiedy omówiliśmy ich propozycje i skojarzenia, opowiedziałam dzieciom o przedmiotach ze zdjęć.

Wszystkie wynalazki powstały poprzez pomyłkę, nieudane z pozoru działania, dzięki którym otrzymały z sukcesem nowe życie! Rozpoczęliśmy dyskusję o tym, że porażka może przetoczyć się w sukces, kiedy coś robisz źle, to przecież nie oznacza, że nie w ma w tym działaniu nic dobrego.

Zapytałam następnie moich piątoklasistów, dlaczego nie umiemy znosić porażki? Główne odpowiedzi związane były z tym, że mamy niską samoocenę, że w naszym wychowaniu wprowadzono złe nawyki, bo nikt nas nie przyzwyczaił do błędu, do traktowania go jako lekcji, pracy nad sobą czy nad jakąś umiejętnością.

Przyszedł czas na kolejne pytanie.

Zapytałam uczniów, czy mają jakieś wskazówki, jak się nauczyć radzić z porażką, trudnością? Dzieci wskazały, że przede wszystkim trzeba być dla siebie trenerem. Często sobie powtarzać: „Dam sobie radę”, „Poradzę sobie”, bo wtedy według nich wczytuje się nam to do mózgu 😊. Mamy sobie powtarzać, że nie udało mi się tym razem – trudno, bo następnym się uda. Padło hasło: „Nie poddawaj się. Trzeba zaakceptować siebie!”. Uczniowie mówili, że porażka motywuje do działania, bardziej przykładają się do pracy.
W naszej burzliwej dyskusji padły bardzo ważne słowa jednego z uczniów, które pokazały jak istotne są takie rozmowy w szkole. Dzieci opowiadały, w jaki sposób radzą sobie z trudnościami, jednak zabrał też głos uczeń, który dodał, że on sobie nie radzi. Zapadła cisza, ale on nie wycofał się. Powiedział, że kiedy jest na siebie zły, bo mu coś nie wyszło, to robi coś, o czym nam nie powie, a poza tym w głowie mówi do siebie bardzo brzydko i sobie dokucza. Ja to wiedziałam, wspieramy ucznia na co dzień, jednak jego odwaga i chęć podzielnia się historią z klasą, na forum, była niesamowita. Uczniowie pochwalili jego siłę, ktoś inny wspomniał, że też pracuje nad swoimi emocjami, bo mu przeszkadzały w funkcjonowaniu. W związku z tym dalej rozmawiali o swoich zmaganiach ze szkołą i problemami.

Wspólnie poszukaliśmy znanych osób – z książek, filmów czy życia, które mimo trudności, krytyki innych, nie poddały się. Pojawił się Albert Einstein, mama Willa z serialu „Stranger things” 😊, Nemeczek z „Chłopców z Placu Broni”, Percy Jackson i Robert Lewandowski. Zaczęliśmy się zastanawiać, dlaczego oceniamy innych źle, podcinamy skrzydła? Piątoklasiści stwierdzili, że wszystkiemu winne są kompleksy. One sprawiają, że jesteśmy zazdrośni, chcemy siebie „przykryć”, więc dokuczamy innym, krytykujemy, znęcamy się nad słabszymi, krzywdzimy zwierzęta (to bardzo poruszyło klasę, kolejny przedyskutowany wątek!).

Pokazałam uczniom krótki filmik „Last shot”, przeanalizowaliśmy zachowanie bohaterki. Zastanowiliśmy się, czego symbolem jest zepsuty aparat fotograficzny. Okazało się, że niewyraźne zdjęcia pozwoliły dziewczynce stworzyć nowe dzieło, piękne, inne i nieoczekiwane. Następnie przeszliśmy do tekstu o pajączku. Po lekturze uczniowie swobodnie wypowiadali się korzystając z RUTYNY WIDZĘ… . Zastanawiali się, czy w życiu są jak pajączki. Nie poddają się, nie są agresywni wobec siebie i innych, gdy ktoś im powiedział coś przykrego. Zastanowiliśmy się, czego postawa pajączka nas nauczyła. Przede wszystkim zabierzemy od tego małego bohatera cierpliwość, spryt, delikatność, pomysłowość, wytrwałość i pewność, że mały czy młody może bardzo wiele zdziałać, dlatego lepiej nikogo nie lekceważyć. Podkreśliliśmy, że warto być sobą, zaakceptować to, jacy jesteśmy, bo na co dzień bardzo ciężko żyje się „w masce”.

Zbliżaliśmy się do końca zajęć, więc przyszedł czas na RUTYNĘ MOST 2 do rzeczownika błąd. Tym razem zebrałam takie propozycje:

BŁĄD skojarzenia: złość, możliwość, próbowanie, porażka, odrzucenie, nauczka, nie poddam się, determinacja
BŁĄD pytania: Czy naprawdę błędy mają tylko plusy, chciałabym poznać minusy błędów? Co robić, gdy ktoś popełnił błąd i nie radzi sobie z emocjami? Czy przestępstwo to nadal błąd?
BŁĄD porównania: błąd jest jak pomyłka, jak deszcz, którego się nie lubi, ale przecież on nie jest zły, bo daje wilgoć i oczyszcza, błąd jest jak królik, który przeskoczył przez dwa płotki, a nie pojedynczy, jest jak plusy i minusy

Na koniec zajęć zadałam uczniom pytania z RUTYNY DRABINA METAPOZNANIA.

Na zajęciach nauczyliśmy się:
Czego? „błąd nie oznacza bycia złym i trzeba mieć empatię”
Jak? „poprzez rozmowę, dyskusję, przykłady z życia”
Po co? „dla nas, dla dzieci smucących się z porażek, by nie pogrążać się w smutku i w trudnej sytuacji z nadzieją patrzeć w przyszłość”
Gdzie wykorzystam? „w życiu , w relacjach z innymi ludźmi”

Obiecałam uczniom, że wrócimy do tematu. I duma mnie rozpiera, są niezwykle uczuciowi, chętni do pracy, z taką dojrzałością patrzą na każdy temat i wszystko ich ciekawi!