Co powoduje, że zespół pracuje?

Co powoduje, że zespół pracuje?

Na przekór różnym niesympatycznym opiniom, które słyszę uważam, że są w naszych szkołach zespoły nauczycielskie, zespoły uczniowskie, społeczności szkolne, które pracują. Pracują tak, że „dech zapiera”, pracują z pasją, mądrze, refleksyjnie i z pokorą. Pracują realizując własne cele, plany, dyskutując, wymieniając trudne opinie, nie zgadzając się ze sobą, czyli kłócąc. Zespoły świadome popełnianych błędów. Wszystko robią po to, żeby postawić kolejny krok w przyszłość, aby chociaż trochę nadążyć za zmianami, poczuć sens pracy, sens działań, odnaleźć się w chaosie. Takie zespoły mają lidera, lidera – dyrektora, lidera – nauczyciela, lidera – ucznia, lidera – rodzica. Osobę, która daje przestrzeń, która zatrzymuje, chroni i ufa.
Wykorzystując rutynę myślenia krytycznego popatrzyłam na to, co lider powinien mieć, co dać, na co pozwalać, o czym pamiętać.

Widzę człowieka, który dziękuje. Wie, co to jest wdzięczność, okazuje ją na wiele sposobów.

Widzę człowieka, który popełnia błędy. Porażki swoje i zespołu traktuje, jako okazję do nauki. Rozmawia o nich, rozmyśla o nich, dzieli się nimi, pyta.

Dostrzega sukcesy, cieszy się nimi. Ważne są dla niego każde sukcesy te malutkie i te duże, indywidualne i grupowe. Dostrzegając sukces mówi o nim, uśmiecha się i szczerze przeżywa. Można powiedzieć, że go świętuje.

Szanuje człowieka, wręcz pielęgnuje szacunek do podejmowanych przez niego decyzji, dba o równowagę swoją, zespołu, kibicuje sferze zawodowej i prywatnej. Szanuje przestrzeń każdego, pamiętając o swojej. Dba o bezpieczeństwo.

Ceni uczciwość, jest uczciwy wobec siebie i swojego zespołu. Ufa ludziom!

Pozwala na rozwój, na podejmowanie decyzji i branie za te decyzje odpowiedzialności.

Widzę lidera, który słucha i słyszy.

Myślę, że to, co widzę, powtórzę, co widzę: wdzięczność, dostrzeganie sukcesów, naukę na błędach, szacunek, uczciwość, zaufanie, rozwój, kształtuje kulturę pracy zespołu. Kulturę, czyli podstawę, rdzeń, siłę napędową.

Zastanawiam się jak pomóc liderom? W jaki sposób spowodować, że to, co wydaje się być trudne mogłoby być do przyjęcia? W jaki sposób przesunąć na skali punkt ze strony „nie da się” w kierunku „da się”.

Mnie pomaga kwestionowanie oczywistości, stawianie hipotez, szukanie połączeń, rozwój, czyli postawy myślenia krytycznego. Widzę swój zespół, myślę jest dobrze, zastanawiam się, co zmienić, co wprowadzić, czego zaprzestać, żeby było lepiej. Pytam, „Co powoduje, że zespół pracuje?”.  Takie codzienne refleksje każdego lidera.

 

Pozdrawiam,

Agnieszka Pilch